Plan Zadań Ochronnych ostoi „Dolina Krzny”
Dnia 18 października 2012 roku, w Gminnym Ośrodku Kultury w Zalesiu, odbyło się trzecie spotkanie dotyczące opracowania planu zadań ochronnych siedliskowego obszaru Natura 2000 „Dolina Krzny”. Podobnie jak na poprzednie spotkaniu, przybyło tylko kilkanaście osób. Niestety, pomimo wysłania indywidualnych zaproszeń do sołtysów, zabrakło przedstawicieli lokalnej społeczności, która z racji posiadania na terenie SOO łąk powinna być zainteresowana uczestnictwem w tworzeniu PZO.
Szkic planu zadań ochronnych i występujące w dolinie siedliska i gatunki naturowe, dla których ochrony powołano obszar Natura 2000 omówił Tadeusz Miśta (BULiG). Występują tu dwa siedliska:
3150 starorzecza i naturalne eutroficzne zbiorniki wodne ze zbiorowiskiem Nymphenion, Potamion;
6510 Niżowe i górskie łąki świeże użytkowane ekstensywnie Arrhenatherion elatioris;
oraz cztery gatunki:
1059 modraszek telejus Maculinea teleius
1060 czerwończyk nieparek Lycaena dispar
4038 czerwończyk fioletek Lycaena helle
1134 różanka Rhodeus sericeus amarus
Według prelegenta, starorzecza są słabo zachowane (U1; U2) i zagrożone wkraczaniem trzciny pospolitej oraz powolnym zanikaniem. Spłycaniu starorzeczy sprzyja brak okresowych połączeń z nurtem rzeki, której wody wymywałyby osady gromadzące się na dnie zbiorników oraz substancje, których powolne gnicie sprzyja tworzeniu się niekorzystnej trofii tego siedliska. Poprawa stanu tego siedliska przy racjonalnym nakładzie i spodziewanej długiej trwałości efektów może nastąpić tylko w przypadku starorzeczy położonych w pobliżu mostu.
Rozlewiska Krzny. Fot. Dominik Krupiński
Łąki świeże są zachowane w stopniu zadowalającym, jednakże znajdują się na małej powierzchni. Siedlisko to nie jest zagrożone, ponieważ łąki są użytkowane kośnie i nie podlegają niekorzystnemu zjawisku sukcesji. Na kondycję tych siedlisk może negatywnie wpływać długotrwały wysoki stan wód gruntowych, który może sprzyjać ich przekształcaniu w zbiorowiska bardziej wilgociolubne. Jest to ważny aspekt zwłaszcza w kontekście planów budowy małej elektrowni wodnej (MEW) na jazie w Kijowcu (16+500 km rzeki).
Bezkręgowce chronione na tym obszarze są w lepszej kondycji niż siedliska. Zwłaszcza występujące tu czerwończyki są szeroko rozpowszechnione i w okresie rojenia łatwo spotkać barwne imagines latające nad szczawiem, czy rdestem wężownikiem. Mniej rozpowszechnionym na tym obszarze jest modraszek telejus, ale nie wynika to ze złej kondycji jego populacji, ale raczej ma to związek z rzadziej występującymi tu roślinami żywicielskimi (krwiściąg lekarski), oraz tym, że gatunek ma w Polsce granicę zasięgu geograficznego.
Chronionym w Dolinie Krzny motylom sprzyja występowanie pasów krzewów wierzbowych, które spowalniają ruchy powietrza. Musimy dołożyć starań, by ten element krajobrazu nie był niszczony w ramach działań melioracyjnych, które mogą być prowadzone pod przykrywką ochrony przeciwpowodziowej. Miejmy nadzieję, że wszyscy rozumieją to, że od kilkudziesięciu lat wierzby nie przyczyniły się do wystąpienia tu powodzi, więc po objęciu tego obszaru ochroną nikt nie będzie musiał ich wycinać.
Oprócz ograniczeń dotyczących kształtowania krajobrazu, prawdopodobnie zostanie wprowadzony nakaz usuwania skoszonego siana i ograniczonego nawożenia, tak aby nie prowadzić do eutrofizacji siedlisk. Większość specjalistów skłaniała się do tego, aby łąki były koszone dwa razy w roku, co będzie sprzyjało roślinom żywicielskim. Ponadto rozważamy wprowadzenie granicznych terminów pokosu, tak aby motyle mogły swobodnie składać jaja na roślinach żywicielskich. Wszystkie te założenia PZO muszą być tak skonstruowane tak, aby była realna możliwość ich realizacji, a rolnicy nie zostali odcięci od płatności, których wysokość oparta będzie o zasady wzajemnej zgodności. W tym przypadku musimy być bardzo ostrożni, tak aby nie zniechęcić lokalnej społeczności do tej formy ochrony przyrody. Szkoda tylko, że rolnicy nie zechcieli przyjść i zabrać głos w sprawie, która ich bezpośrednio dotyczy.
Ostatnim omawianym gatunkiem była różanka, której stan zachowania uzależniony jest od ciągłości rzeki i stanem populacji małży (skójki i szczeżuje) będącej jej żywicielem w okresie larwalnym. Musimy zadbać o to by siedliska małży nie były niszczone, aby nie wyciągać z dna rzeki rumoszu drzewnego, który łagodzi nurt rzeki i pozytywnie wpływa na siedlisko. Liczymy na to, że melioranci nie będą nadgorliwie dbać o drożność koryta. Ponadto będziemy śledzić etapy budowy MEW, tak aby nie stała się zagrożeniem dla migracji tych ryb i wymiany osobników między metapopulacjami występującymi w różnych częściach Krzny.
Rozlewiska Krzny. Fot. Dominik Krupiński
Podczas spotkania głos zabrał przedstawiciel inwestora, który chce na jazie w Kijowcu posadowić małą elektrownię wodną (MEW). Przedstawił ogólne założenia projektowe istotne w kontekście ochrony siedlisk chronionych na SOO gatunków motyli i różanki. Planowane jest założenie dwóch turbin ślimakowych (turbiny Archimedesa), które są "przyjazne środowisku" gdyż powodują małą śmiertelność wśród ryb. Zostanie wybudowana przepławka, która umożliwi swobodną migrację ryb, co może pozytywnie wpłynąć na stan populacji różanki. Podczas badań poprzedzających opracowywanie PZO nie stwierdzono gatunku na obszarze SOO (Penczk i in. 2011). Gatunek ten występuje na innych odcinkach rzeki.
Obecnie pozwolenie wodnoprawne umożliwia piętrzenie na wysokość 1,6 m, jednakże zazwyczaj jaz piętrzy wodę na wysokość 1 m, co umożliwia bezproblemowe użytkowanie łąk położonych w dolinie rzeki. Rzeka, choć uregulowana, ma swoją dynamikę zmian poziomu wody, wyższe stany zdarzają się tylko w okresie wiosennych wezbrań lub podczas letnich intensywnych opadów i cofki z Bugu. Taki stan utrzymuje się od lat i pozwolił na wykształcenie charakterystycznej dla doliny roślinności i rozwój populacji motyli, których gąsienice żerują m. in. na rdeście wężowniku. Po analizie wyników badań zespołu przygotowującego PZO, wymagań ekologicznych roślin żywicielskich, ich przestrzennego usytuowania oraz założeń projektowych MEW zrodził się szereg wątpliwości: czy rzeczywiste zwiększenie wysokości piętrzenia nie wpłynie negatywnie na populację roślin żywicielskich oraz mrówek uczestniczących w rozwoju chronionych motyli powodując ich wycofanie z terenu SOO? Czy piętrzenie nie spowoduje utrudnień w użytkowaniu łąk, co może spowodować kłopoty w uzyskaniu płatności do łąk? Rolnicy aby uniknąć sankcji będą starali się skosić za wszelką cenę i zniszczą strukturę wysyconego wodą profilu glebowego, co może negatywnie wpłynąć na rośliny żywicielskie. Co stanie się w przypadku gdy okresie obniżonego piętrzenia pogoda i stan rzeki uniemożliwią kośne użytkowanie? Czy inwestor przychyli się do prośby rolników i obniży poziom piętrzenia w dogodnym dla nich terminie narażając się na wynikające z tego straty finansowe?
Rozlewiska Krzny. Fot. Dominik Krupiński
Aby znaleźć odpowiedź na te pytania proponujemy przeanalizować roczny rozkład stanów rzeki i sprawdzić ile miesięcy w roku utrzymuje się poziom odpowiadający piętrzeniu minimum 1,5 m. Ponadto należy poznać zależność między wysokością stanu rzeki a poziomem wód gruntowych oraz zmierzyć gradient poziomu wód gruntowych w zależności od odległości od koryta, gdyż dało się zauważyć, że stanowiska motyli i ich roślin żywicielskich skupiają się w południowej części obszaru. Należałoby również wykonać analizy gleby, bo być może to nie gradient wilgotności, a różna trofia siedliska warunkuje taki rozkład gatunków.
Należy wykonać eksperymentalne próby koszenia łąk przy różnych piętrzeniach rzeki, by zobaczyć, jaki poziom uniemożliwia przeprowadzenie mechanicznego zbioru bez ryzyka zniszczenia delikatnej struktury występujących tu gleb.
Szczegóły i założenia do PZO tworzonych w woj. lubelskim można znaleźć na stronie internetowej lubelskiej RDOŚ.
Informacje dotyczące planowanej budowy MEW można uzyskać w UG Zalesie, gdzie w najbliższym czasie zostanie wyłożony do konsultacji społecznych raport oddziaływania na środowisko tej inwestycji.
Jerzy Lewtak
Podziel się artykułem
musisz zalogować się, aby dodać komentarz... → Zaloguj się | Rejestracja