Dzień wierzby głowiastej w Komorowie pod Kampinosem
26 lutego 2011 r. wolontariusze z TP „Bocian” oraz klubowicze z Mercedes Off Road Club spotkali się na drodze wygonowej w Komorowie w celu ogłowienia starych, zaniedbanych wierzb głowiastych. Był to ostatni moment aby je uratować, gdyż ze względu na wiek i stan zdrowotny wiele z tych drzew uległo ostatnio zniszczeniu w wyniku rozłamania i było sukcesywnie uprzątane. Droga, jak sama nazwa wskazuje, służyła dawniej do przepędzania krów na pastwisko i była obustronnie obsadzona wierzbami na odcinku ok. 1 km. Teraz pozostało ich już tylko ok. 80, więc wspólnie z władzami gminy i rolnikami zastanawiamy się, jak odnowić tą aleję.
W sobotnich pracach wzięło udział 20 osób i 10 pilarek. Ogłowilśmy 35 wierzb. Okoliczni gospodarze na bieżąco wywozili „grubiznę”, dzięki czemu prace szły szybko i sprawnie. Robotom kibicował sołtys Komorowa pan Stefan Basiak, który w młodości sam sadził wierzby i wyplatał wiklinowe płoty.
Pogoda dopisała i w południe wyjrzało nawet słońce. Przy ognisku bliżej poznali się „młodzi” uczestnicy akcji ze starymi wyjadaczami. Wymieniano się doświadczeniami z rożnych prac terenowych, akcji anty-kłusowniczych czy akcji edukacyjnych prowadzonych w środowisku wiejskim. Tego dnia spotkali się ludzie z rożnych stron Mazowsza, a nawet z odległego Konina w Wielkopolsce.
Wszyscy ciężko pracowali do późnych godzin popołudniowych. Załoga z Konina zaopatrzyła się w sadzonki wierzb (tzw. żywokoły) i odjechała z postanowieniem zasadzenia własnej alei wierzbowej.
Dziękujemy wszystkim za udział w akcji i mamy nadzieję, że przy sadzeniu nowych wierzb głowiastych w Komorowie pod Kampinosem spotkamy się w podobnym składzie.
Więcej zdjęć z akcji w galerii.
Adam Tarłowski
Podziel się artykułem
Komentarze / 2
Dodaj komentarz-
wladek05 pisze: 2011-02-28 19:2628.02.2011. I ja tam byłem i parę gałęzi poprzenosiłem. Teraz czekam jak będzie sadzenie nowych-młodych wierzb. Bo nie sztuka z ściąć a sztuką będzie jak się nowe przyjmą. I ponownie za kilkanaście lat będzie trzeba dla „zdrowotności” ich ogłowić. Pozdrawiam wszystkich biorących udział w powyższym ogławianiu. Władek.0
-
kingcherry pisze: 2011-03-01 21:06Ja byłem pierwszy raz na takiej akcji, no i przyznać muszę, że spodobało mi się. Teraz czekam na sadzenie.0